Są Gorsi


Tekst:

PEŁNIA WZGÓRZ
słowa: Jerzy Harasymowicz
muzyka: Mariusz Kozioł
 
Mój poemat z sukni traw na czoło wzgórz kładzie rękę
Z krętej wróży linii chmur wyzwolony zdarzeń tętent
Wszędzie wzgórza pełnia wzgórz kwitnie złota broda słów
Rozwiesza się leśny chmiel ponad stoły ponad dzień
 
Wszędzie bowiem taki sam i w jeziorze taki sam
Nieba wóz i dwoje rąk, wyświęcony gromem dom
Pełnia wzgórz i pełnia nas, inny już nie będzie świat
Wszędzie tutaj byłem już, czy dosięgłem sławy ust
 
Na sam zszedłem kartki kraj, wszędzie warzyw mały pan
Wszędzie madonna panna, z kruszonych gradów weranda
I na tym skraju kartki, tam gdzie kołpak lipy kołysze swe kwiatki
Na urwisku poematu, nad jeziorem, pochodem baśni przystanąłem
 
Wszędzie bowiem (...)
 
Dzień pochmurny, nieba toń, tylko miecze wznosi gromów
wiatr z topoli śnieżny puch, baśń się ściele wokół domu
Choć pociemniał i wiersz, i dom, i słowo ciemnieje i kraina
Tu zostanie kurhan słów, legnie kłoda Światowida
 
Wszędzie bowiem (...)



© 2004-2024 Kamil Barański. All rights reserved!